wtorek, 6 listopada 2012

Pierwsza plenerowa sesja Ami, Bezimiennej i moja

     Ostatniego dnia pażdziernika odważyłam się zabrać swoje lalki na zewnątrz. Pewnie, żeby nie wózek z moim maluchem nie odważyłabym się... Nie obyło się bez sporadycznych gapiów, ale zdjęcia chyba wyszły ok jak na pierwszy raz. Oto efekty:


 
 





 
 




 
skarpetki si nie odprały po zalaniu woskiem :(



5 komentarzy:

  1. jakie śliczne jesienne obrazki!panienki przepieknie i ciepło ubrane!pogoda jak marzenie!taką jesień można lubić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Ale miałam stresa. Jakoś tak dziwnie się wychodzi z lalkami na dwór. Bardzo nieswojo się czułam. Może z czasem mi to przejdzie.
      A taką jesień też bardzo lubię. Kolorową.

      Usuń
  2. Piękne złoto-jesienne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakim cudem ja tu jeszcze nie byłam! Miło tu u Ciebie, lalki masz cudne i mają piękne ubranka. Dodaję do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń