wtorek, 21 lipca 2015

Wakacyjnie

Witam serdecznie wszystkich, którzy tu jeszcze zaglądają ;)
 
Blog pokrył się kurzem ... przez ten notoryczny brak czasu.
 
W tym roku urlop wynikł  trochę nagle. Dzieci nie miały ważnych paszportów, więc pojechaliśmy w piękne polskie góry ;)
Odwiedzamy je co jakiś czas...
Pojechały ze mną trzy panny lecz na zdjęcia załapały się tylko dwie.
 
Zapraszam :)
 


Wawelski dziedziniec
 
 


 
 
Czekamy na żarełko
 
 

 
 
|"Człowiek - Lustro" na krakowskiej starówce
 

 
 
Coraz bliżej...
 

 
 
Widoki zza samochodowej szyby 


 
 
Wyprawa na Kasprowy Wierch.
Fryzura Mayi idealnie odzwierciedliła nasze humory spowodowane pogodą.


 
 
Cudowne widoki.
Zdjęcie trochę podkolorowane, bo pogoda tego dnia kolorów nam nie dała...
 




 
 
To bardziej realne kolory :(
Jak dla mnie przerażające są te wyciągi....
 

 
 
Nasz cel został osiągnięty!
Kasprowy Wierch 1987 m n.p.m.
 






Klka ostatnich zdjęć bez obróki...

 
 
A to już innego dnia...Białka Tatrzańska.
Zabawa przednia TRIKKE - pojazdy z napędem elektrycznym.
Przeważnie nie umieszczam tu prywatnych zdjęć, ale...
 
 
Dziękuję za uwagę :)
C. D. N. ...
 
 
 


środa, 31 grudnia 2014

Zimowo, świątecznie.

Witam serdecznie :)

...hm...czy 4 miesiące to dużo???
Tak to bardzo dużo czasu...

W tym okresie było u mnie mało lalkowo i do tego problematycznie technicznie i czasowo...
Ale zawsze lepiej późno niż wcale! 

I do tego, w dobie FB, blogi wiele straciły :(
FB jest dużo szybszy, prostszy w obsłudze-nie trzeba zmniejszać zdjęć itp...


Często męczą mnie i dręczą myśli dotyczące sensu tego hobby...
Czy wydawać tyle pieniędzy na lalki?
Czy poświęcać mu swoje cenne minuty?
Tyle jest jeszcze dziedzin, którym mogłabym poświęcić swój czas i fundusze...malarstwo moje ukochane pierwsze, fotografia, równie wciągająca i wciąż dająca tyle wrażeń obu stronom..., szycie, druty, książki, kino i wiele innych....
Ale wciąż lalki wracają jak magnes!!!
Nie umiem ich definitywnie odstawić, wyrzucić z domu i z pamięci!

Chyba pozostaną na dłużej...
Jestem właśnie na etapie wyboru mebli do swojej art-pracowni. I ... co....??? Oczywiście meble będą kupione pod lalki! Witryna przeszklona, która normalnie przecież, powinna stać w jadalni, będzie podstawowym elementem meblowym w moim Art.

Tak to już jest! I będzie!
Lalki zostaną ujawnione jeszcze większemu gronu niewtajemniczonych!

A teraz kilka wczorajszych fotek.
Kiedyś, jak jeszcze miałam telefon....dawno, dawno temu, to on służył mi do wszystkiego.
Teraz, jak go nie mam, posiłkuję się swoją poczciwą, wysłużoną lustrzanką.

Oto efekty.

Michalina i brzydka wciąż-Stella pokazują efekty moich drutowych zmagań (poza sweterkiem Stelli).











Ma tym i na następnym zdjęciu Stella prezentuje czapeczkę od Asi ;)
Dzięki!















Dziękuję za odwiedziny :)


piątek, 15 sierpnia 2014

Blanka letnio...

Witam serdecznie :)

Nie mogę wypuścić z rąk szydełka i drutów...
Siedząc sobie na dole wpadł mi pomysł do głowy...
....ale nie, to bez sensu...ten kolor jej kompletnie nie pasuje, przecież ona ma brzoskwiniową skórkę...
...trudno, nie chce mi się iść na górę po inną włóczkę...spróbuję...najpierw zrobiłam kapelusz, potem dół stroju, a na końcu górę stroju...i nic nie byłoby w tym dziwnego gdybym poszła na górę po lalkę, której nie miałam w ręku miesięcy kilka..., ale komu by się chciało...? Mnie NIE!
No to zaczęłam robić "na oko". Kompletnie nie pamiętałam gabarytów lalki...ale trudno...
Jak wyszło, tak wyszło. Trochę poprawię i ozdobię i powinno być ok ;)

To pierwsze rzeczy, jakie zrobiłam dla tej lalki. Zawsze jakoś łatwiej mi było robić na Dale i Pullipy. Ale dziś mnie coś kopnęło i jej też w końcu coś zrobiłam :)







Mimo letniej pory roku, dziś zdjęcia z małym światłem :(

strój wygląda trochę jak " z młodszej siostry", ale coś jeszcze z tym zrobię.



...nie, że tęsknię za zimą...ale czapki mnie bardzo wciągnęły.



Ta chyba będzie na młodszą siostrę.


Dziękuję bardzo wszystkim za odwiedziny 

♤♡♢♧

wtorek, 12 sierpnia 2014

Czapy, czapki, kapelusze

Witam serdecznie :)
Sezon wakacyjny powoli dobiega końca. Stres zawodowy powoli zaczyna się wkradać w życie prywatne...dlatego czasami trzeba się odstresować porządnie. Mnie uratowało szydełko i druty. Dawno nic dla swoich lalek nie robiłam, więc chciałam cokolwiek im zrobić i tak się w tym rozpędziłam, że nie mogłam zahamować...i powstało TROCHĘ róznego rodzaju lalkowych nakryć głowy :)













To tylko część mojego szaleństwa...

Jeżeli któraś czapka się komuś bardzo spodobała, to mogę zrobić podobną na każdą "DYŃKĘ"  lub podzielić się swoimi ;)

bardzo dziękuję za odwiedziny :)

Miłego popołudnia!

♤♡♢♧