Miałam wczoraj, pierwszą od dawna, chwilę oddechu...więc zabrałam Natashę i Noelę do ogródka. Ogródek jest jeszcze "w proszku" ale i tak można się w nim trochę zrelaksować.
Dziewczyny zadowolone. Następnym razem muszą przygotować sobie coś na czym będą mogły usiąść.
W tle pierwszego zdjęcia widać naszą spanielicę-Klarę, która również poznaje uroki posiadania ogródka.
Życzymy miłego dnia!