niedziela, 11 listopada 2012

Melania


Melania, Mela, Mel


DeLorean dostala w koncu imie. Dzis tylko zdjecia, bez tekstu, bo tworze post w telefonie i przestawil mi sie jezyk na turecki!!!! Ten maly przyjaciel Meli, ktory pojawil sie w poscie to LEON





 
z Leonem

Te tockowe buciki są cudowne :)

 
Owca LEON
 
>>>fatalnie pisze sie z telefonu. Dokoncze ten post z komputera. Sorry.



środa, 7 listopada 2012

trochę nowej garderoby

 
   Zaszłam do sklepu po prezent dla chrześniaczki, którego oczywiście nie kupiłam, ale za to znalazłam te oto sweterki, które po drobnych przeróbkach będą idealne dla Ami.
 
 
 
  A to dwie pary rajstop (getrów, rajtuzów jak kto woli) uszytych przeze mnie ostatnio. Jeszcze kolejne dwie pary zimowych wkrótce powstaną.

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających :)

wtorek, 6 listopada 2012

Pierwsza plenerowa sesja Ami, Bezimiennej i moja

     Ostatniego dnia pażdziernika odważyłam się zabrać swoje lalki na zewnątrz. Pewnie, żeby nie wózek z moim maluchem nie odważyłabym się... Nie obyło się bez sporadycznych gapiów, ale zdjęcia chyba wyszły ok jak na pierwszy raz. Oto efekty:


 
 





 
 




 
skarpetki si nie odprały po zalaniu woskiem :(



wyszłam na chwilę...

...a wróciłam z lalką...tylko Paskudą wprawdzie, ale zawsze... Leżała taka samotna, jedyna w sklepie...to ją wzięłam, przygarnęłam, no i jest... :)





Przedstawiam  Wam Polę
 


niedziela, 28 października 2012

nowy outfit i wcześniejszy Halloween

Witam!
Ostatnio jakoś nie mogę odłożyć drutów z rąk i takie są oto tego efekty:

1) rozpinany sewter (brak pasmanterii, bo świeżo zdjęty z drutów, jeszcze ciepły...)

 
2) zwykły sweterek z kolorowej włóczki

 
Halloween
Dzieci zrobiły lampiony na Halloween dz szkoły językowej. Ja, oczywiście chciałam je wykorzystać do zdjęć. To zdjęcie przypłaciłam zalanymi czerwonym woskiem skarpetami i sznurowadłami z nowiutkich bucików (tylko na szczęście!)




































Pozdrawiam :)

czwartek, 25 października 2012

Przedstawiam Państwu Ami :)

Witam:)
    Wczoraj dotarła do mnie jedna z moich nowych. Miałam wielkie obawy. Do tej pory obracałam się tylko wsród Livek, Moxie Girlz, no i oczywiście Dali. Nie byłam przekonana do...Pullipów. I przez to, że w PullipStyle w ostatnim momencie ktoś kupił Dal Dotori, którą miałam zamówić, zamówiłam inną, a za nią następną w innym źródełku. Wcześniej przyszła ta następna, jak pisałam już w którymś poście...no koniec tego pisania!!!

Przedstawiam Wam Ami :)

Pullip Merl

Moje pierwsze wrażenia:
jaaaka ona jest duuuża
Jaaaką ma duuużą głowę
PIĘKNA!!!!
Ma bardzo dobej jakości, gęste włosy i piękne, bardzo precyzyjnie wykonane ubranie.

Wygląda inaczej niż na zdjęciach promocyjnych - ma inne włosy - inny kolor i prostą grzywkę. Na zdjęciach promo jej włosy były bardziej rude i podtrzępione. Ale jest piękna!!!

Zachwycałam się nią jak dziecko!! Dużo mocniejsze emocje wywołała niż Dale.


 
W pudełku..

 
uwolniona

 
piękna jest ta sukienka, bardzo dokładnie uszyta.







 
 

 
Pierwsze spotkanie - chyba nie przypadły sobie do gustu...?
 
 


 
Tak wygląda dziś. Zastanawiam się nad jej stylizacją. Niestety brak jakichkolwiek ubrań...jest dużo większa niż Dale. (Fatalne zdjęcie, ale pogoda nie ułatwia!!)
 
 
A teraz czekam na następną, czyli pierwszą. Mam nadzieję, że też mnie tak zachwyci jak Ami.
 
 
PS Ogromne pochwały i podziękowania dla polskiego sklepu pullipfamily.pl!!!!!  Robienie u nich zakupów to czysta przyjemność, nie tylko z lalek, ale i bardzo sprawnej, szybkiej obsługi klienta. REWELWCJA!!! Aby tak dalej!!!!

czapka :)

Już przestaję męczyć!!!
Ostatni element do kompletu.