wtorek, 6 maja 2014

Jak dresy stały się motywacją...

Witam serdecznie :)
Jak już niektórzy wiedzą, Maya dostała wczoraj nowe dresy.
Dzisiaj postanowiła je wypróbować...

Z samego rana, po cichutku, z onieśmieleniem wielkim, wyjęła ze skrzyni deskorolkę...


Wyruszyła w nieodległe, znane dobrze sobie, miejce - domowy balkon.


...i zaczęła piersze próby...


Bywało różnie...


I na koniec przycupnęła, żeby odpocząć...



W dzisiejszych próbach towarzyszyła jej żyrafa Gloria :)

a na koniec fragment mojego ogródka. Zaznaczyć chcę tylko, że w tym temacie jestem jeszcze zielona. To moje pierwsze próby.



Dziękuję :)

9 komentarzy:

  1. dresik świetny. Mała odważnie stawia pierwsze kroki na deskorolce jak widzę, zdolna dziewczynka :) Żyrafka jest świetna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki ona ma uroczy dresik ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne, pełne stokrotki w ogródku :3 Bardzo lubię takie małe skalniaczki.
    Dresik świetny, podoba mi się bardzo jej rozczochrany wig ^ ^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Skalniak sama robiłam. A dresy to moje ostatnie zmagania z maszyną.

      Usuń
  4. Świetny dresik i deskorolka, a Gloria mnie rozbroiła jest taka słodka :)
    Skalniaczek zapowiada ciekawy ogródek :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skalniaczek na pewno będzie piękny widząc poprzednie zdjęcia . Ogódek mała perełka do pozazdroszczenia , a dresik słodki .

    OdpowiedzUsuń