niedziela, 17 marca 2013

WARIATKI

...takie miano najczęściej otrzymujemy, jak ktoś nas widzi z lalkami na zewnątrz!! Bardzo jest to przykre :(
Wiele osób, nawet z kręgu znajomych, nie potrafi tego zaakceptować. To jest chore! Czy robimy coś złego?! To hobby jest już samo w sobie trudne, wymaga wielu wyrzeczeń...czy któraś z nas nie zna sytuacji, w której świadomie rezygnujemy z np.prezentu imieninowego, bo....ciułamy na lalkę...? ....a później,  kiedy już wyjmujemy ją z pudełka i chcemy się nią nacieszyć,  wszystkim pokazać..... musimy szybciudko wrzucić wsteczny, cichutko się schować i w samotności dokładnie obejrzeć swoją zdobycz-bo to chyba tak trzeba nazywać każdą naszą lalkę! Chore to jest!!! Ludzie nie potrafią się oderwać na chwilę razem z nami.... :(

     Dobrze, że za 3 miesiące się przeprowadzamy z naszego mieszkanka ...i co mnie bardzo bardzo bardzo cieszy-nie będę już musiała w pośpiechu chować lalek, które siedzą sobie spokojnie w witrynce...i nagle...!!!!

     To lalkowanie daje mi dużo energii do życia,  ładuję się tym, odrywam się od rzeczywistości,  obowiązków,  problemów i przez chwilę jestem w innym matrixie. Ja tak odbieram to lalkowanie. Czytam Wasze blogi, oglądam piękne zdjęcia,  uciekam....

     Jeszcze wiele mi brakuje, jeszcze wiele muszę się nauczyć,  ale to daje naprawdę dużo przyjemności!!!!

     Tylko tak przykro jest czasami... :(

A teraz wrzucam niedoskonałe zdjęcie,  niedoskonałej Lisy :)



Pozdrowionka :)



12 komentarzy:

  1. nie martw się i nie przejmuj otoczeniem!tylko płytcy ludzie nie pojmują czegoś takiego jak HOBBY!a ty rób swoje,ciesz się swoimi lalkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mnie tylko moja tesciowa tapatrzy jak na dziwaczke :-) koleżanki córki twierdzą, że jestem super mamą ;-) bo meblki zrobię albo ciuszki no i mam takie śliczne lalki ;-) znajomi mi dopingują i znoszą różne przydaje...lalki u mnie stoją w dużej witrynie w pokoju :-) nie przejmuj się ludźmi bo nie wszyscy nas rozumieją :-)
    Pozdrawiam cieplutko i udanej przeprowadzki życzę :-)
    ps. Pewnie będziesz teraz miała śliczny ogród :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)

      PS ...może nie ogród, tylko maleńki ogródek w szeregówce, ale swój. Dla lalek w sam raz!

      Usuń
  3. A ja się nie kryję ze swoimi lalkami. Jak czekam na lalkę,to cała rodzina dopytuje się,kiedy lalka przyleci,czy już jest itp. Jak ktoś przychodzi,to podziwia lalki,które siedzą w witrynkach - mój pokój jest nimi obwieszony. Ogólnie patrzą na moje lalki z podziwem i trochę obawą,bo jak już ktoś pozna cenę - głównie żywic - to nikt do ręki nie weźmie,żeby nie zniszczyć .A poza tym,ja nie pozwalam ich dotykać ^^ hehehe ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też staram się aby te lalki były czymś normalnym. W moim domu, najbliżsi wiedzą, że są one dla mnie ważne i tu jest ok! Dopingują mnie wręcz.
      Głownie chodzi mi o osoby z zewnątrz, niektórych znajomych i ludzi całkiem obcych. Jestem osobą poniekąd publiczną i to też potęguje ten stan rzeczy.
      Przecież nie ma nic złego w kolekcjonowaniu lalek!!

      Usuń
  4. Trzeba się nauczyć olewać innych - skoro tobie jest z twoim hobby dobrze to jest to najważniejsze :) ale to nie łatwe i doskonale rozumiem jak się czujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się nikt nie czepia ze względu na moje hobby. Nawet chłopaki z mojej klasy co jest dziwne i podejrzane 0.0

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam się nie przejmuje, nie martw się ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam dokładnie tak samo. Praktycznie nikt z mojej rodziny i przyjaciół nie akceptuje tego hobby :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja na szczęście jeszcze się nie spotkałam z osobami, które wyśmiewają moje hobby tylko mówią, że za dużo wkładam forsy w lalki... Ale to nie ich pieniądze i nie ich sprawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda niewiele osób nas rozumie :( najważniejsze się nie przejmować i dalej robić swoje :) Najlepiej nie wtajemniczać wszystkich w tajniki tego hobby bo wtedy postrzegają nas jeszcze gorzej.
    Głowa do góry, lalkowiczki są z Tobą :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. nie martw się i głowa do góry!
    a gadaniem innych nie ma się co przejmować!

    OdpowiedzUsuń